Agnieszka Apoznańska „Własność niczyja”
11 – 22.05.2023
Kuratorzy: Kama Zboralska, Bogusław Deptuła
Muzeum im. Bolesława Biegasa, al. Jerozolimskie 51, Warszawa
11 – 22.05.2023
Kuratorzy: Kama Zboralska, Bogusław Deptuła
Muzeum im. Bolesława Biegasa, al. Jerozolimskie 51, Warszawa
Mia ART Gallery zaprasza na indywidualną wystawę Agnieszki Apoznańskiej „Własność niczyja”. W ramach ekspozycji zaprezentowane zostaną najnowsze prace artystki, będące opowieścią o niepotrzebnych i zapomnianych przedmiotach.
Własność niczyja
W nowym cyklu „Własność niczyja” Agnieszka Apoznańska skupiła się na uwiecznianiu rzeczy, których pochodzenie nie jest oczywiste.
Skupiła się na ceramicznych figurkach, kiedyś dekoracji serwantek, nocnych stolików, sekreter… Moda przeminęła i dawny obiekt pożądania, stał się jedynie synonimem mieszczańskich upodobań. Dla byłych właścicieli wspomnieniem, nie zawsze oczywistym. Poprzedni cykl Agnieszki Apoznańskiej był opowieścią o szmacianej lalce z porcelanową główką – prezencie od mamy, który sprawił tyle samo radości co lęków, niepewności i niezaspokojonej tęsknoty. Choć należała do niej, w rzeczywistości stała się przedmiotem tylko do podziwiana. Prowokowała do porównań, też chciała być taka śliczna, wystrojona, ubrana w biżuterię. Teraz inspiracją stały się figurki znalezione na targach staroci, wylicytowane na aukcjach internetowych - bez historii, bez przeszłości. Są wyzwaniem dla Artystki, pretekstem do snucia różnych teorii o ich pochodzeniu, o tym czy były świadkami szczęśliwych chwil czy tylko samych dramatów? Być może podobnie jak jej lalka były częścią dziecięcego świata pełnego marzeń?
Te niczyje, bezpańskie obiekty dzięki Agnieszce Apoznańskiej znowu stają się potrzebne. Artystka przywraca im godność. Przecież też mają duszę…
Porcelanowe postacie z twarzami - maskami, choć wydają się kruche, bezbronne kryją w sobie głęboko skrywane tajemnice. O zimnych, ceramicznych kolorach, niektóre z perfekcyjnie odmalowanymi szczegółami, inne prawie abstrakcyjne, rozmyte, nierealne jakby przywołane zza światów. Zaciągnięte mgiełką, pozbawione konturów - zabieg techniczny chętnie eksploatowany przez malarkę.
Skupiła się na ceramicznych figurkach, kiedyś dekoracji serwantek, nocnych stolików, sekreter… Moda przeminęła i dawny obiekt pożądania, stał się jedynie synonimem mieszczańskich upodobań. Dla byłych właścicieli wspomnieniem, nie zawsze oczywistym. Poprzedni cykl Agnieszki Apoznańskiej był opowieścią o szmacianej lalce z porcelanową główką – prezencie od mamy, który sprawił tyle samo radości co lęków, niepewności i niezaspokojonej tęsknoty. Choć należała do niej, w rzeczywistości stała się przedmiotem tylko do podziwiana. Prowokowała do porównań, też chciała być taka śliczna, wystrojona, ubrana w biżuterię. Teraz inspiracją stały się figurki znalezione na targach staroci, wylicytowane na aukcjach internetowych - bez historii, bez przeszłości. Są wyzwaniem dla Artystki, pretekstem do snucia różnych teorii o ich pochodzeniu, o tym czy były świadkami szczęśliwych chwil czy tylko samych dramatów? Być może podobnie jak jej lalka były częścią dziecięcego świata pełnego marzeń?
Te niczyje, bezpańskie obiekty dzięki Agnieszce Apoznańskiej znowu stają się potrzebne. Artystka przywraca im godność. Przecież też mają duszę…
Porcelanowe postacie z twarzami - maskami, choć wydają się kruche, bezbronne kryją w sobie głęboko skrywane tajemnice. O zimnych, ceramicznych kolorach, niektóre z perfekcyjnie odmalowanymi szczegółami, inne prawie abstrakcyjne, rozmyte, nierealne jakby przywołane zza światów. Zaciągnięte mgiełką, pozbawione konturów - zabieg techniczny chętnie eksploatowany przez malarkę.
Eksplorowany konkretny motyw tak istotny w twórczości każdego artysty jest również i dla Agnieszki Apoznańskiej pretekstem do poszukiwań, eksperymentów kolorystycznych, kompozycyjnych. Nowych rozwiązań formalnych. Artystka wypowiada się z takim samym powodzeniem w dużych formatach, jak i zdecydowanie mniejszych - warsztatowo perfekcyjnie dopracowanych. Największy wpływ na wrażliwość malarską Agnieszki Apoznańskiej miała możliwość obejrzenia na żywo dawnych mistrzów - Diego Velazqueza, Jusepe de Ribera, Francisco de Goyi i Francisco de Zurbarana.
Jak przyznaje Artystka malarstwo jest dla niej przede wszystkim językiem pomagającym w doświadczaniu i rozumieniu otaczających ją zjawisk. Traktuje je jak osobistą filozofię, autorefleksję. Pozwala analizować własne myśli i emocje. - Dystansuję się od nich i rozkładam na czynniki pierwsze. Można ten proces przyrównać do swego rodzaju sesji psychoterapeutycznej. Wybierając tematy obrazów, malując przedmioty, analizuję swój własny stosunek do nich, potrzebę posiadania i przynależność do obiektów – mówi Artystka.
„Własność niczyja” jest kontynuacją dotychczasowych rozmyślań Artystki odnośnie potrzeby wartościowania przedmiotów otaczających człowieka. Wystawione na sprzedaż znajdują się w swego rodzaju zawieszeniu - ich wartość drastycznie się zmienia - z obiektów kolekcjonerskich, nostalgicznych, pamiątkowych, zostają wyzerowane i wystawione na nowe konteksty. Zaczyna się nowy etap ich życia.
Artystka zastanawia się również nad swoją potrzebą wytwarzania wciąż nowych przedmiotów jakimi są obrazy olejne. - Tworząc obiekty-obrazy świadoma jestem tego, iż tracę więź z tymi przedmiotami od razu po skończeniu procesu malarskiego. Dla mnie są wartością jedynie podczas tworzenia, potem zaczynają być obiektem otwartym na kolejne analizy w oczach odbiorców. Zależy mi aby każdy z wytworzonych przeze mnie obiektów wytworzył łącze z odbiorcą i zaistniał za każdym razem na nowo wraz z kolejnym oglądającym i mam nadzieję również skłonił do refleksji - dodaje Agnieszka Apoznańska.
Jak przyznaje Artystka malarstwo jest dla niej przede wszystkim językiem pomagającym w doświadczaniu i rozumieniu otaczających ją zjawisk. Traktuje je jak osobistą filozofię, autorefleksję. Pozwala analizować własne myśli i emocje. - Dystansuję się od nich i rozkładam na czynniki pierwsze. Można ten proces przyrównać do swego rodzaju sesji psychoterapeutycznej. Wybierając tematy obrazów, malując przedmioty, analizuję swój własny stosunek do nich, potrzebę posiadania i przynależność do obiektów – mówi Artystka.
„Własność niczyja” jest kontynuacją dotychczasowych rozmyślań Artystki odnośnie potrzeby wartościowania przedmiotów otaczających człowieka. Wystawione na sprzedaż znajdują się w swego rodzaju zawieszeniu - ich wartość drastycznie się zmienia - z obiektów kolekcjonerskich, nostalgicznych, pamiątkowych, zostają wyzerowane i wystawione na nowe konteksty. Zaczyna się nowy etap ich życia.
Artystka zastanawia się również nad swoją potrzebą wytwarzania wciąż nowych przedmiotów jakimi są obrazy olejne. - Tworząc obiekty-obrazy świadoma jestem tego, iż tracę więź z tymi przedmiotami od razu po skończeniu procesu malarskiego. Dla mnie są wartością jedynie podczas tworzenia, potem zaczynają być obiektem otwartym na kolejne analizy w oczach odbiorców. Zależy mi aby każdy z wytworzonych przeze mnie obiektów wytworzył łącze z odbiorcą i zaistniał za każdym razem na nowo wraz z kolejnym oglądającym i mam nadzieję również skłonił do refleksji - dodaje Agnieszka Apoznańska.
Kama Zboralska